Towarzystwo Budownictwa Społecznego "Jurand", jednoosobowa spółka budżetu miasta, przegrała przetarg na administrowanie mieniem, należącym do... miasta. Lepszą ofertę złożyła firma z Łodzi.

Przetarg na zarządzanie miejskim mieniem komunalnym ogłaszany był trzykrotnie. Drugi etap ostatniego odbył się w piątek 21 lutego i polegał na ocenie oferty cenowej, złożonej przez dwóch z trzech pierwotnych uczestników przetargu. Więcej, za mniejsze pieniądze zaoferowało Szczytnu przedsiębiorstwo z Łodzi i ono właśnie w przetargu zwyciężyło.

- Przetarg nie jest jeszcze prawomocny, bowiem uczestnicy mają prawo, w ciągu siedmiu dni, złożyć protest - mówi wiceburmistrz Szczytna Danuta Górska.

Przypomnijmy, że powołanie TBS-u to jedno z pierwszych posunięć gospodarczych władz trzeciej kadencji. Powstanie spółki połączone było z likwidacją Zakładu Gospodarki Miejskiej, komunalnej jednostki organizacyjnej, która administrowała dotychczas majątkiem grodu. Głównym celem i zadaniem TBS była budowa czynszowych kamienic, stanowiących jego własność. Na zlecenie wspólnot mieszkaniowych (choć nie wszystkich istniejących w mieście) TBS zarządzał także ich mieniem. Trzecim źródłem dochodu TBS-u było mienie komunalne, którym administrował. Zadanie to TBS otrzymał bez przetargu, za zgodą prezesa Biura Zamówień Publicznych, na trzy lata. Okres ten minął i zgodnie z obowiązującymi przepisami miasto kolejnego zarządcę mienia musiało wyłonić już z zachowaniem zasad konkurencji i wolnego rynku. Przedmiotem przetargu było wynagrodzenie zarządzającego, czyli na szalę rzucono kwoty, jakich poszczególni oferenci zażądali za usługę.

Jeśli nic się nie zmieni, a przetargowe rozstrzygnięcia zostaną utrzymane w mocy Towarzystwo Budownictwa Społecznego straci sporą część swych dotychczasowych dochodów.

- Trudno jeszcze ocenić skutki finansowe, ale na pewno spółka będzie musiała zmniejszyć zatrudnienie o co najmniej jedną trzecią - powiedział "Kurkowi" dyrektor TBS Alfred Kryczało. W jego firmie obecnie pracuje 55 osób.

(hab)

2003.02.26